Pracownicy banku uratowali pieniądze klientki
Czujni pracownicy banku w rozmowie z klientką, bardzo szybko zorientowali się, że ta jest manipulowana przez oszustów. Kobieta wierząc, że pomaga w trudnej sytuacji swojej wnuczce chciała wypłacić swoje oszczędności, żeby w konsekwencji wpłacić je na konto oszustów. Dzięki wzorowej postawie pracowników jednego z banków na toruńskiej Starówce nie doszło do przestępstwa.
W minioną środę (07.11) na telefon stacjonarny 88-letniej mieszkanki toruńskiej Starówki zadzwonił kobieta, który podała się za jej wnuczkę a następnie za chwilę za policjantkę. Kobiecy głos w słuchawce poinformował 88-latkę, że przed chwilą jej wnuczka jadąc do pracy spowodowała wypadek i na przejściu dla pieszych potrąciła kobietę, która nieprzytomna trafiła do szpitala. Głos w słuchawce twierdził, że mąż pokrzywdzonej w wypadku chce się dogadać i żąda kilkudziesięciu tysięcy złotych. Ponieważ starsza pani nie dysponowała taką kwotą w domu a miała kilka tysięcy złotych oszuści kazali jej zapakować pieniądze w kopertę i czekać na odbiór. Po chwili pod drzwiami mieszkania staruszki zjawił się mężczyzna i odebrał kopertę z gotówką.
Po bra kującą część kwoty 88 -latka miała pójść do banku. Następnie wpłacić na konto w innym banku na numer rachunku podany przez oszustów. Pokrzywdzona posłuchała instrukcji złodziei i poszła do banku. Tam zaniepokojeni pracownicy placówki zainteresowali się tak dużą wypłatą. Bardzo szybko zorientowali się, że kobieta jest okłamywana przez przestępców, zawiadomili kierownictwo i nie dopuścili do utraty jej oszczędności. Natychmiast o wszystkim zawiadomiono policjantów
Dzięki wzorowej postawie pracownicy banku i szybkiej reakcji policjantów przestępcy nie osiągnęli swojego celu.
Tego samego dnia przestępcy dzwonili też do 103- letniej mieszkanki Rubinkowa. Działali dokładnie w ten sam sposób. Kobieta jednak nie dała się oszukać mówiąc od razu, że nie ma pieniędzy.