Płacił cudzą kartą, wpadł w ręce policjantów
Kryminalni z komisariatu na toruńskim Podgórzu przedstawili 40-latkowi w sumie sześć zarzutów dotyczących przywłaszczenia i włamań na konto bankowe. Mężczyzna zabrał kartę pozostawioną na czytniku w jednej z placówek handlowych. Następnie za jej pomocą płacił za zakupy w sklepach. 40-latek wpadł po tym, jak policjanci rozpoznali go na nagraniu monitoringu. Grozi mu teraz do 10 lat więzienia.
W ubiegłą środę (27.06.18) do komisariatu na toruńskim Rubinkowie zgłosiła się kobieta, która poinformowała, że kilka dni wcześniej, w jednym ze sklepów, pozostawiła kartę bankomatową. Po czasie okazało się, że za jej pomocą ktoś dokonał płatności metodą zbliżeniową. Z konta bankowego poszkodowanej zniknęło kilkaset złotych.
Kryminalni od razu przystąpili do wyjaśniania tej sprawy. W toku dochodzenia funkcjonariusze prowadzący postępowanie ustalili w jakich okolicznościach doszło do utraty karty i dotarli do zapisów monitoringów. Okazało się, że zgłaszająca zostawiła ją na czytniku i wyszła ze sklepu. Pozostawioną kartę przywłaszczył mężczyzna. Jeden z kryminalnych rozpoznał na nagraniu znanego mu z wcześniejszych spraw 40-latka. Typowania funkcjonariusza okazały się "strzałem w dziesiątkę".
Mężczyzna został zatrzymany już dzień po zgłoszeniu. Zebrany materiał dowodowy potwierdził, że to właśnie on przywłaszczył kartę i za jej pomocą pięciokrotnie płacił za zakupy metodą zbliżeniową. Mężczyzna usłyszał w sumie sześć zarzutów. Jeden dotyczył przywłaszczenia, kolejne pięć włamań na konto bankowe.
Za te przestępstwa grozi mu do 10 lat więzienia.