Kierowca hondy nie zatrzymał się do kontroli
Policjanci prowadzący postępowanie apelują do wszystkich osób, które mogą pomóc w sprawie wczorajszego pościgu przy ul. Dziewulskiego. Policjant wykorzystał broń służbową i oddał dwa strzały w górę, ponieważ mężczyzna nie zastosował się do wydawanych przez niego poleceń wzywajacych do odrzucenia niebezpiecznego przedmiotu.
Wczoraj (05.0.2018), około godziny 16:00 patrol policjantów pełniący służbę ponadnormatywną, w rejonie ul. Dziewulskiego zauważył stojącą na parkingu pomierzy blokami hondę civic. Wysiedli z niej czterej mężczyźni w kominiarkach i na widok zbliżającego się radiowozu ponownie wsiedli do auta i pospiesznie odjechali. Policjanci natychmiast ruszyli za nimi. Pomimo licznych sygnałów dźwiękowych i świetlnych, dawanych do zatrzymania kierowca nie zatrzymywał się. Do tego stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego i jechał dalej lekceważąc przy tym znaki drogowe oraz te dawane ze służbowego radiowozu. Kierowca hondy skierował się w drogę osiedlową, zatrzymał pojazd i wszystkie osoby w nim przebywające rzuciły się do ucieczki. Funkcjonariusz pobiegł za jednym z mężczyzn w kierunku ul. Jamontta. Okazało się, że ten w ręku trzymał siekierę. W pewnym momencie człowiek ten skierował się w stronę policjanta. Funkcjonariusz wydawał mu polecenia do odrzucenia niebezpiecznego przedmiotu. Ten jednak je zlekceważył . Policjant wykorzystał broń służbową i oddał dwa strzały w górę. Wtedy mężczyzna uciekł.
Wszystkie osoby, które widziały całe zajście, były świadkami drogi ucieczki osób lub mogą pomóc w tej sprawie proszone są o pilny kontakt z numerami telefonów 997, 112, 56 641 26 07.