Zatrzymany dwie godziny po włamaniu
Włamał się, żeby ukraść złotą biżuterię. Policjanci sprawdzali kolejne ulice i po dwóch godzinach dostrzegli na trasie średnicowej mężczyznę z krwawiącą ręką, który miał przy sobie siedem obrączek. Zatrzymany przez nich 32- latek odpowie teraz za włamanie w warunkach powrotu do przestępstwa.
W miniony wtorek tj.29.08.2017 roku około 2:40 dyżurny Policji odebrał telefon alarmowy z informacją o włamaniu do jednego ze sklepów ze złotą biżuterią przy ul. Św. Katarzyny. Okazało się, że sprawca wybił witrynę sklepową przy użyciu granitowej kostki i z wystawy zabrał kilka obrączek imitujących obrączki ze złota. Dyżurny natychmiast skierował na miejsce włamania policjantów. Gdy tylko ustalili przybliżony rysopis sprawcy sprawdzali kolejne ulice przyległe do miejsca zdarzenia a potem coraz dalsze. Po około dwóch godzinach na trasie średnicowej dostrzegli idącego mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi zapamiętanemu przez świadków zdarzenia. Dodatkowo miał krwawiącą ranę ręki. Oczywiście powiązali tego człowieka z włamaniem do sklepu jubilerskiego i zatrzymali go. Okazało się, że trafili w dziesiątkę, bo zatrzymany przez nich 32 - latek miał jeszcze przy sobie siedem obrączek w żółtym kolorze. Pochodzi z powiatu włocławskiego a taka przestępcza działalność to dla niego nie pierwszyzna, bowiem w maju minionego roku opuścił zakład karny, gdzie odbywał karę pozbawienia wolności .
Wczoraj usłyszał zarzut dokonania włamania w warunkach powrotu do przestępstwa za co grozi mu do 15 lat więzienia.