Wiadomości

Interwencja w Wiśle

Data publikacji 03.04.2017

34- latek z Inowrocławia nie potrafił w żaden sposób wytłumaczyć jak znalazł się w sobotni poranek w Wiśle. Gdy nie reagował na polecenia policjantów, bez chwili zawahania weszli do wody i wyciągnęli mężczyznę na brzeg. Później czekając na pogotowie przywracali krążenie, aby uniknąć hipotermii. Mężczyzna trafił do jednego z toruńskich szpitali.

W sobotę 1 kwietnia bieżącego roku (2017) dyżurny policji otrzymał sygnał o mężczyźnie ,który jest w wodzie w okolicach przystani AZS przy  Bulwarze Filadelfijskim. Dyżurny natychmiast skierował w to miejsce patrol policjantów z Komisariatu Policji Toruń Śródmieście. Gdy funkcjonariusze dojechali na miejsce zauważyli mężczyznę, który był cały zanurzony w wodzie i wystawała mu tylko głowa. Policjanci zaczęli nawoływać do niego prosząc, aby wyszedł z wody. Ten jednak nie reagował. Widać  było, ze trzęsie się z zimna jednak sprawiał wrażenie jakby nie rozumiał kierowanych do niego próśb. Mundurowi bez zastanowienia  weszli do wody i wyciągnęli mężczyznę na brzeg. Ten trząsł się a jego mięśnie  drgały, miał płytki oddech i problemy z mówieniem co nasuwało podejrzenie hipotermii. Funkcjonariusze szybko zaprowadzili go do radiowozu. Natychmiast starali się przywracać krążenie zmarzniętemu i trzęsącemu się  mężczyźnie. Podali ciepłą herbatę, aby ten choć odrobinę mógł się rozgrzać w oczekiwaniu na przyjazd pogotowia. Wyciągnięty z wody  pytany jak doszło do tego zdarzenia  ani on ani jego znajomy ze Sztumu nie potrafili wyjaśnić jak znalazł się w Wiśle. Funkcjonariusze poczuli też, że  34- latek z Inowrocławia jest   pod wpływem alkoholu. Pogotowie zabrało mężczyznę do jednego z toruńskich szpitali.

Powrót na górę strony