Na urządzeniu skończyła się skala
Policjanci ustalający okoliczności w jakich trafił do szpitala 27-latek zbadali jego trzeźwość. Probierz wskazał ponad 4 promile alkoholu. Była to maksymalna wartość wyświetlana na tego typu urządzeniu. Szpitalne badanie wykazało ponad 5 promili. Dodatkowo wyszło na jaw, że mężczyzna jest poszukiwany listem gończym przez toruński sąd. Teraz czeka go odsiadka za włamanie, którego dopuścił się w przeszłości.
W niedzielę (06.11) dyżurny toruńskiej komendy otrzymał zgłoszenie o mężczyźnie, który trafił do szpitala po zdarzeniu drogowym w okolicach ul. Lecha. Okazało się, że doszło tam do potrącenia pieszego. Policjanci toruńskiej drogówki pojechali do szpitala ustalić okoliczności tego zdarzenia. Okazało się, że 27-latek, nie odniósł poważniejszych obrażeń ale nie jest w stanie podać żadnych konkretnych szczegółów i przyczyn, dla których znalazł się w szpitalu. Szybko wyjaśniło się co jest tego powodem. Urządzenie do pomiaru ilości alkoholu w wydychanym powietrzu wskazało wartość powyżej 2 mg/l. Odpowiada to w przybliżeniu 4,2 promila alkoholu we krwi. Jest to maksymalna wartość wyświetlana na tego typu urządzeniu. Szpitalne badanie krwi wskazało u niego ponad 5 promili alkoholu. Po dokładnym sprawdzeniu personaliów mężczyzny okazało się, że toruński sąd wydał 27-latkiem list gończy. Za włamania, których dopuścił się w przeszłości najbliższe kilkanaście miesięcy spędzi w celi. Policjanci ustalają teraz przyczyny i okoliczności zdarzenia drogowego z jego udziałem.