Włamywacz - recydywista
Został zatrzymany przez kryminalnych, którzy wykonywali czynności w pobliżu ul. Chopina, gdzie doszło do włamania. Jak się okazało zarejestrowała go kamera na ul. Szymanowskiego gdy kradł ją na szkodę tamtejszej wspólnoty. Dodatkowo czynów tych dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa za grozi mu nawet do 15 lat więzienia.
Około 1 :00 w nocy z niedzieli na poniedziałek tj. z 2/3.10.2016 na numer dyżurnego Policji zadzwonił właściciel mieszkania przy ul. Chopina. Jako jedyny przebywał w remontowanej kamienicy i usłyszał dochodzące z górnych kondygnacji budynku hałasy, uderzenia i próbę sforsowania zamka w drzwiach na strychu. Swoimi niepokojącymi spostrzeżeniami podzielił się z policjantem, który odebrał telefon alarmowy. Dyżurny natychmiast skierował w to miejsce kryminalnych, którzy wykonywali czynności w pobliżu tego adresu. Ci o wejściu do kamienicy natychmiast pobiegli na wyższe kondygnacje budynku. Po wejściu na strych zatrzymali mężczyznę, który słysząc, że coś się dzieje próbował się jeszcze przed nimi ukryć. W dłoniach miał przygotowane do wyniesienia dwie reklamówkami, w które zapakował elektronarzędzia warte kilkaset złotych. Zaraz po zatrzymaniu trafił do komisariatu a stamtąd do policyjnej celi. Gdy policjanci zdjęli mężczyźnie rękawiczki okazało się, że na dłoni posiadał cechę charakterystyczną, którą zarejestrowała kamera na ul. Szymanowskiego podczas jej kradzieży w dniu 24 września tego roku, około 4 nad ranem. Nie było więc wątpliwości, że ten 34- latek ma na swoim koncie więcej przestępstw. Po sprawdzeniu w służbowych bazach informatyczny stało się jasne, że mężczyzna ostatnich swoich czynów dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa czyli tzw. recydywy Miał bowiem na swoim koncie wiele czynów podobnych i odbywał karę pozbawienia wolności. Wczoraj usłyszał zarzut dokonanego kradzieży włamania za co grozi mu nawet do 15 lat więzienia.