Włamywacze trafili do celi
Wczoraj w nocy (30/31.05) policjanci z komisariatu na toruńskim Rubinkowie zatrzymali na gorącym uczynku dwóch włamywaczy. 30-latek został zatrzymany przez mundurowych w środku garażu do którego się włamał, a jego 18-letni kompan stał w tym czasie „na czatach”. Starszy z mężczyzn w przeszłości wchodził w konflikt z prawem i odpowie jako wielokrotny recydywista. Jemu grozi do 15 lat więzienia, nastolatkowi do 10.
Wczoraj w nocy (30/31.05) krótko po północy dyżurny komisariatu na toruńskim Rubinkowie otrzymał zgłoszenie od anonimowej osoby zaniepokojonej hałasami, które dochodziły z kompleksu garażowego przy ul. Cedrowej. Dyżurny natychmiast wysłał w to miejsce policjantów. Funkcjonariusze dokładnie sprawdzili co dzieje się w tym miejscu. W jednym z garaży zauważyli włamywacza. 30-latek sforsował dach garażu i w środku szukał łupów do zabrania. Kilkadziesiąt metrów dalej na tzw. „czujce” stał jego 18-letni kompan. Włamywacze trafili prosto do radiowozu a stamtąd do celi. Obydwaj już usłyszeli zarzuty za usiłowanie włamania. Młodszemu z nich grozi do 10 lat więzienia. Starszego z nich czekają surowsze konsekwencje. Kryminalni podejrzewali, że nie było to jedyne włamanie, którego dopuścił się ten mężczyzna. Wnikliwa analiza śladów i dowodów zebranych w toku innych spraw wykazała, że 30-latek stoi również za włamaniami do kolejnych dwóch garaży w tym rejonie. Do obydwu z nich doszło na przełomie kwietnia i maja tego roku. Skradł z nich narzędzia i inne rzeczy, które mógł łatwo spieniężyć. 30-latek w przeszłości wchodził w konflikt z prawem. Był już karany, za włamania i odpowie jako wielokrotny recydywista. Grozi do 15 lat więzienia.