Za włamania trafił do aresztu
Kryminalni z komisariatu na toruńskim Rubinkowie ustalili kto stoi za kilkunastoma włamaniami do mieszkań. Funkcjonariusze zatrzymali 28-latka, którego podejrzewali o te przestępstwa. Razem z nim za kraty policyjnego aresztu trafił jego 16-letni wspólnik. Sąd zadecydował, że starszy z mężczyzn podejrzany o dokonanie 14 przestępstw najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
W niedzielę (17.04.16) kryminalni z komisariatu na toruńskim Rubinkowie doprowadzili do miejscowego sądu 28-latka podejrzanego o kilkanaście włamań do mieszkań. Policjanci, analizując ślady i dowody zebrane w toku postępowań dotyczących takich zdarzeń, zdobyli informacje wskazujące na konkretne osoby, które mogły mieć z nimi związek. Tak wpadli na trop 28-letniego mieszkańca Gdańska oraz jego 16-letniego wspólnika. Okazało się, że był to strzał w dziesiątkę.
Kryminalni z Rubinkowa zatrzymali ich w rodzinnym mieście. Policjanci ustalili również, gdzie przechowywane są przedmioty skradzione podczas włamań i odzyskali ich część. W mieszkaniu należącym do starszego mężczyzny funkcjonariusze znaleźli między innymi skradzioną biżuterię, telefony komórkowe i sprzęt elektroniczny. Wnikliwa analiza wcześniej zgłoszonych przypadków wykazała, że 28-latek stoi za kilkunastoma włamaniami na terenie toruńskiego osiedla Skarpa. Mężczyzna na przestępczą ścieżkę wkroczył w styczniu tego roku i na terenie Torunia działał do połowy marca. W tym czasie włamał się do 14 mieszkań. Za każdym razem działał podobnie. Wchodził do pomieszczeń forsując okno balkonowe na niższych kondygnacjach budynków. Po wejściu do mieszkania kradł sprzęt elektroniczny, telefony komórkowe, alkohol, ubrania, biżuterię, gotówkę oraz inne wartościowe rzeczy. Kryminalni ustalili, że w siedmiu przypadkach pomagał mu 16-latek.
Wąd podzielił zdanie organów ścigania i zadecydował, że starszy z włamywaczy najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Mężczyzna był już w przeszłości kilkukrotnie karany, więc za włamania odpowie jako wielokrotny recydywista. Może mu grozić do 15 lat więzienia.
Nastolatek już trafił do placówki wychowawczej. O jego dalszym losie zadecyduje sąd rodzinny.