Pijani panowie z malcem
Z relacji świadków wynikało, że z pijanymi panami podróżował 1,5 roczny malec. Obaj mieli po ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Dziecko nie mogło wrócić do domu, bo jego mama zsumowała wynik obu panów. Miała prawie trzy promile. Dziecko trafiło na obserwację do szpitala. Teraz ojcu chłopca grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
W miniony wtorek tj. 05.04.2016r. około godziny 22.00 dyżurny toruńskiej komendy otrzymał informację o pijanych mężczyznach, którzy jeżdżą z małym chłopcem w okolicy ulicy Popiełuszki. Dyżurny natychmiast skierował w to miejsce funkcjonariuszy z Ogniwa Przewodników Psów Służbowych Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. Na miejscu policjanci faktycznie zauważyli daewoo matiza, przy którym stali dwaj mężczyźni. Świadek wskazał człowieka, który chwilę wcześniej jeździł tym pojazdem przewożąc pasażera i dziecko. Okazało się, że autem kierował 36–letni mieszkaniec Bydgoskiego Przedmieścia. Już podczas wstępnej rozmowy funkcjonariusze zrozumieli, że stan psychofizyczny mężczyzny świadczy o tym, iż mógł spożywać alkohol. Obaj panowie wraz z dzieckiem zostali przewiezieni na komisariat. Tam zostali poddani sprawdzeniu wysokości stężenia alkoholu w wydychanym przez nich powietrzu. Po przeliczeniu wyniku okazało się, że 36 latek miał ponad 1,5 promila alkoholu. 37- letni pasażer wynikiem nie odbiegał od kierowcy. On też przekroczył 1,5 promila. Z relacji świadków wynikało, że z pijanymi panami podróżował 1,5 roczny malec. Funkcjonariusze po ustaleniu, gdzie przebywa mama chłopczyka, chcieli go oddać. Niestety jej stan nie pozwolił na to. Ona z kolei miała prawie trzy promile alkoholu w organizmie. 36–latkowi śledczy zarzucili oprócz kierowania pod wpływem alkoholu również narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Chłopczyk trafił na obserwacje do szpitala.
Mężczyźnie grozi teraz kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.