Co wybuchło w Chełmży?
Na pytanie co wybuchło w Chełmży odpowiedzą w prowadzonym postępowaniu śledczy. 32 – letni mężczyzna poszkodowany podczas wybuchu nadal przebywa w ciężkim stanie w szpitalu. W domu, gdzie doszło do wybuchu, policjanci znaleźli pojemniki z różnymi substancjami chemicznymi, które zostały zdetonowane. Specjaliści orzekli, że pięć z nich stwarzało zagrożenie dla życia i zdrowia.
Wczoraj (07.03) około godz. 14.00 policjanci z Komisariatu Policji w Chełmży otrzymali informację od dyspozytora pogotowia ratunkowego o mężczyźnie z ranami dłoni, który został przewieziony do szpitala. Jak się okazało, mężczyzna doznał obrażeń podczas wybuchu, do którego doszło na strychu jego domu w Chełmży. W mieszkaniu na niższych kondygnacjach przebywali w tym czasie 30-letnia kobieta i 5-letnie dziecko. Na szczęście im się nic nie stało.
Zaraz po zgłoszeniu funkcjonariusze ewakuowali osoby z pobliskich domów. Na miejsce wezwano pogotowie gazowe i energetyczne. Policjantów z Chełmży wspierali funkcjonariusze w Wydziału Kryminalnego toruńskiej komendy. Działali tam także policyjni pirotechnicy i patrol sapersko – minerski Sekcji Antyterrorystycznej Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy oraz biegły z dziedziny balistyki oraz ekspert z Laboratorium Kryminalistyki KWP w Bydgoszczy. Na miejscu był też prokurator Prokuratury Rejonowej Toruń Wschód. Funkcjonariusze sprawdzili czy teren jest bezpieczny i przystąpili do oględzin miejsca zdarzenia. W tym domu policjanci znaleźli pojemniki z różnymi substancjami chemicznymi. Siedem z nich zostało zdetonowanych na poligonie. Specjaliści orzekli, że pięć z nich stwarzało zagrożenie dla życia i zdrowia.
32 – letni mężczyzna poszkodowany podczas wybuchu nadal przebywa w szpitalu. Teraz śledczy będą starali się ustalić co spowodowało wybuch.