Wiadomości

Areszt dla recydywisty

Data publikacji 06.11.2015

Wczoraj (05.11) kryminalni z komisariatu na toruńskim Rubinkowie doprowadzili do miejscowego sądu 27-latka podejrzanego o kradzież samochodu, włamania do dwóch kolejnych aut i kradzieży mienia z trzech mieszkań. W tej sprawie zarzuty usłyszał również paser, któremu 27-latek sprzedał auto. Podejrzany w przeszłości wielokrotnie wchodził w konflikt z prawem. Za swoje czyny odpowie jako wielokrotny recydywista. Sąd zadecydował, że mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.

Wczoraj (05.11) kryminalni z komisariatu na Rubinkowie doprowadzili do miejscowego sądu 27-letniego mieszkańca Torunia. Mężczyzna jest podejrzany o kradzież samochodu, włamanie do dwóch kolejnych aut i kradzież mienia z trzech mieszkań. Zawiadomienie o kradzieży wartego kilka tysięcy złotych samochodu marki BMW wpłynęło do policjantów pod koniec października tego roku. Wtedy to pokrzywdzony poinformował o tym, że ktoś ukradł auto, które miał zaparkowane przed jednym z bloków na ul. Dziewulskiego. Wstępne ustalenia w tej spawie wskazywały, że pokrzywdzony utracił wcześniej kluczyk od pojazdu. To właśnie za pomocą oryginalnego kluczyka uruchomione zostało auto. Kryminalni podejrzewali, że sprawca może pochodzić z kręgu znajomych pokrzywdzonego. Okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. W trakcie ustaleń wyszło na jaw, że to 23-letni znajomy wszedł w posiadanie oryginalnych kluczyków od bmw zgłaszającego. Wspólnie z 27-letnim kolegą uruchomili auto i odjechali nim. Samochód sprzedali (bez żadnych dokumentów ani spisywania umowy) swojemu 18-letniemu znajomemu. Paser kupując auto miał świadomość, że pochodzi ono z kradzieży. 23-latek był już wcześniej karany między innymi za kradzieże i włamania. Pod koniec października trafił do zakładu karnego, gdyż ciążył na nim wyrok za wcześniejsze przestępstwa. Teraz za włamanie i kradzież bmw grozi mu dodatkowo 10 lat więzienia. Policjanci dotarli również do 18-latka, który kupił skradziony samochód i odzyskali auto. Paser usłyszał już zarzut nabycia mienia pochodzącego z przestępstwa. Jemu grozi do 5 lat więzienia. 

27-latek, który wspólnie z 23-latkiem ukradł i sprzedał bmw wpadł w ręce policjantów w poniedziałek (02.11). Kryminalni podejrzewali, że kradzież auta nie była jedynym przestępstwem, którego dopuścił się ten mężczyzna. Wnikliwa analiza śladów i dowodów zebranych w toku innych spraw wykazała, że mężczyzna stoi również za włamaniem do dwóch samochodów i kradzież mienia z trzech mieszkań. Zebrany materiał dowody wskazuje na to, że 27-latek we wrześniu tego roku dostał się do trzech mieszkań na toruńskim Rubinkowie. Za każdym razem wchodził przez otwarte lub uchylone okna. Z mieszkań kradł telefony komórkowe, sprzęt elektroniczny, ubrania i biżuterię. Poza tym podejrzany w połowie października tego roku sforsował zamki w drzwiach dostawczego iveco. Samochód był zaparkowany na ul. Donimirskiego. Z kabiny auta ukradł elektronarzędzia i nawigację samochodową. Kilka dni wcześniej włamał się do peugeota. Z auta ukradł dywanik warty kilkanaście złotych. Chciał uruchomić samochód i odjechać nim ale nie udało mu się to. 27-latek usłyszał w sumie 6 zarzutów, które dotyczyły włamań, kradzieży i usiłowania krótkotrwałego użycia pojazdu. Podejrzany w przeszłości wchodził w konflikt z prawem i dokonywał podobnych przestępstw. Za swoje czyny odpowie jako wielokrotny recydywista. Sąd podzielił zdanie organów ścigania i zadecydował, że 27-latek najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Teraz grozi mu do 15 lat więzienia. 

  • Areszt dla recydywisty
Powrót na górę strony