O krok od tragedii
Data publikacji 30.06.2015
Nieodpowiedzialność młodych ludzi o mały włos nie skończyła się tragedią. 17-latek, któremu na moście kolejowym wypadł telefon próbował go odzyskać. Z pomocą kompanów opuścił się na linie na mostowy filar. Podczas tego ...
Nieodpowiedzialność młodych ludzi o mały włos nie skończyła się tragedią. 17-latek, któremu na moście kolejowym wypadł telefon próbował go odzyskać. Z pomocą kompanów opuścił się na linie na mostowy filar. Podczas tego ryzykownego manewru upadł i doznał urazu nogi. Teraz policjanci z komisariatu na Podgórzu wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia.
W ubiegły piątek (19.06) około godz. 18:30 dyżurny komisariatu na toruńskim Podgórzu otrzymał niepokojący sygnał o sytuacji, która dosłownie przed chwilą wydarzyła się na moście kolejowym. Telefonował młody chłopak, który powiedział, że jego brat znajduje się na jednym z filarów mostu kolejowego i potrzebuje pomocy. Dyżurny natychmiast wysłał tam policjantów. O sytuacji zawiadomił również Straż Pożarną i pogotowie. Strażacy operujący z łodzi motorowej zdjęli 17-latka z filaru mostu i przekazali go załodze Pogotowia Ratunkowego. Mundurowi ustalili, że chłopak chwilę wcześniej szedł mostem razem ze swoim bratem. Podczas przechodzenia nad jednym z filarów wypadł mu telefon komórkowy. Bracia wpadli na pomysł, że zejdą po niego i odzyskają go. Na miejsce do pomocy wezwali jeszcze 15-latka, który przyniósł ze sobą linkę (sznurek do wieszania prania). Tak wyposażeni nastolatkowie przystąpili do zejścia na filar mostu. Obwiązali sznurkiem 17-latka i zaczęli spuszczać go na lince. Podczas tego ryzykownego manewru linka urwała się i chłopak spadł z dużej wysokości. Od platformy mostu do powierzchni filaru było w tym miejscu około 10 metrów. Okazało się, że podczas upadku chłopak doznał urazu nogi. Na całe szczęście dzięki sprawnej akcji ratowniczej udało się go bezpiecznie przetransportować pod opiekę lekarzy.
Teraz policjanci z komisariatu na Podgórzu wyjaśniają wszystkie okoliczności tego zdarzenia.
Ta sytuacją może być przestrogą dla wszystkich młodych ludzi, którzy decydują się na tak ryzykowne i nieodpowiedzialne zachowania. Pamiętajmy, aby przestrzegać dzieci i młodzież przed lekkomyślnością i beztroskim ryzykowaniem własnym życiem. Szczególnie w obliczu zbliżających się wakacji warto przekazać młodym ludziom, by wykazali się wyobraźnią. Warto dopilnować także by nasze pociechy przestrzegały zasad bezpieczeństwa. Rozmawiajmy z naszymi dziećmi i tłumaczmy im, że nie ma nic bardziej wartościowego niż ludzkie życie i nie warto go narażać nieodpowiedzialnym zachowaniem i brawurą.
st. sierż. Wojciech Chrostowski
W ubiegły piątek (19.06) około godz. 18:30 dyżurny komisariatu na toruńskim Podgórzu otrzymał niepokojący sygnał o sytuacji, która dosłownie przed chwilą wydarzyła się na moście kolejowym. Telefonował młody chłopak, który powiedział, że jego brat znajduje się na jednym z filarów mostu kolejowego i potrzebuje pomocy. Dyżurny natychmiast wysłał tam policjantów. O sytuacji zawiadomił również Straż Pożarną i pogotowie. Strażacy operujący z łodzi motorowej zdjęli 17-latka z filaru mostu i przekazali go załodze Pogotowia Ratunkowego. Mundurowi ustalili, że chłopak chwilę wcześniej szedł mostem razem ze swoim bratem. Podczas przechodzenia nad jednym z filarów wypadł mu telefon komórkowy. Bracia wpadli na pomysł, że zejdą po niego i odzyskają go. Na miejsce do pomocy wezwali jeszcze 15-latka, który przyniósł ze sobą linkę (sznurek do wieszania prania). Tak wyposażeni nastolatkowie przystąpili do zejścia na filar mostu. Obwiązali sznurkiem 17-latka i zaczęli spuszczać go na lince. Podczas tego ryzykownego manewru linka urwała się i chłopak spadł z dużej wysokości. Od platformy mostu do powierzchni filaru było w tym miejscu około 10 metrów. Okazało się, że podczas upadku chłopak doznał urazu nogi. Na całe szczęście dzięki sprawnej akcji ratowniczej udało się go bezpiecznie przetransportować pod opiekę lekarzy.
Teraz policjanci z komisariatu na Podgórzu wyjaśniają wszystkie okoliczności tego zdarzenia.
Ta sytuacją może być przestrogą dla wszystkich młodych ludzi, którzy decydują się na tak ryzykowne i nieodpowiedzialne zachowania. Pamiętajmy, aby przestrzegać dzieci i młodzież przed lekkomyślnością i beztroskim ryzykowaniem własnym życiem. Szczególnie w obliczu zbliżających się wakacji warto przekazać młodym ludziom, by wykazali się wyobraźnią. Warto dopilnować także by nasze pociechy przestrzegały zasad bezpieczeństwa. Rozmawiajmy z naszymi dziećmi i tłumaczmy im, że nie ma nic bardziej wartościowego niż ludzkie życie i nie warto go narażać nieodpowiedzialnym zachowaniem i brawurą.
st. sierż. Wojciech Chrostowski