Próbowali oszukać metodą "na policjanta CBŚP"
Data publikacji 30.05.2015
Oszuści, udając funkcjonariuszy CBŚP próbowali oszukać mieszkańca toruńskiego Rubinkowa. Dali mu telefon i okłamywali, że bierze udział w akcji rzekomo zaplanowanej przez policję. Wypłacie pieniędzy zapobiegł przedstawiciel banku. ...
Oszuści, udając funkcjonariuszy CBŚP próbowali oszukać mieszkańca toruńskiego Rubinkowa. Dali mu telefon i okłamywali, że bierze udział w akcji rzekomo zaplanowanej przez policję. Wypłacie pieniędzy zapobiegł przedstawiciel banku. Dzięki temu 85-letni mężczyzna nie pozbył się swoich oszczędności.
W minioną środę (20.05.15) policjanci z komisariatu w Toruniu przyjęli zgłoszenie o usiłowaniu oszustwa na policjanta CBŚP. Zawiadamiający, 85-letni mieszkaniec toruńskiego Rubinkowa, dokładnie opisał "legendę" jaką posłużyli się sprawcy. Z jego relacji wynikało, że około 8.30 na jego telefon stacjonarny zatelefonowała kobieta, mówiąc: ”nie poznajesz rodziny? Jestem w taksówce, zaraz do ciebie przyjadę”. Po chwili rozmowy włączył się mężczyzna, który przedstawił się jako oficer CBŚP i powiedział, że jest prowadzona akcja policji, w związku z którą ma on udać się do banku, celem wypłaty 46 000 zł. Przekazaną kwotę miał w banku zabezpieczyć prokurator. Aby bardziej uwiarygodnić swoją tożsamość, rzekomy policjant przedstawił się jako Roman Zieliński, podał także identyfikator służbowy, po czym kazał starszemu Panu nie rozłączać się i wybrać na klawiaturze numer 112, gdzie inny funkcjonariusz miał potwierdzić wszystko to o czym rozmawiali dotychczas. 85-latek zgodnie z instrukcją oszusta wybrał numer 112, nie rozłączając poprzedniej rozmowy i potwierdził wszystkie przekazane informacje. Następnie w rozmowę ponownie włączył się mężczyzna przedstawiający się jako funkcjonariusz CBŚP - Zieliński i oświadczył, że dalszy kontakt będzie przez telefon komórkowy, który zostanie dostarczony przez policjanta, gdy zgłaszający wyjdzie przed blok. Starszy Pan wyszedł na zewnątrz, gdzie podszedł do niego wysoki mężczyzna w wieku około 25 lat i przekazał mu aparat komórkowy i powiedział jak z niego korzystać, dodając, iż aparat ten jest na podsłuchu i zgłaszający ma mieć go cały czas w kieszeni, będąc również w banku. Pokrzywdzony udał się do jednej z placówek banku przy ul. Dziewulskiego, gdzie dowiedział się, że żadna akcja wspólnie z policją nie jest prowadzona. Gdy 85-latek wyszedł zadzwonił telefon komórkowy otrzymany od oszusta. W rozmowie z telefonującym starszy Pan powiedział, że źle się czuje i nie będzie wypłacał pieniędzy. Oszust zaproponował nawet, że może mu udzielić pomocy. Gdy odmówił ten rozłączył się. Pokrzywdzony od razu poszedł do komisariatu na Rubinkowie i o wszystkim opowiedział policjantom.
Policja ostrzega przed tego typu oszustwami! Wprawdzie prowadzone akcje profilaktyczne przynoszą efekty i funkcjonariusze otrzymują coraz więcej zgłoszeń od starszych osób, które wykazały się czujnością i nie dały się okraść. To jednak niepokojąca jest liczba zgłoszeń dotycząca nowej metody „na policjanta”.
Przestępcy nie pozostają w tyle i modyfikują swoje działania. Sprawcy wykorzystują zaufanie społeczeństwa do funkcjonariuszy Policji i wyłudzają w ten sposób pieniądze.
Jak działają sprawcy?
Sposób działania sprawców jest podobny. Najpierw wykonują telefon podając się za członka rodziny (najczęściej wnuczka). Tłumaczą zmieniony głos chorobą lub wzbudzają poczucie winy w starszej osobie, z powodu tego, że go nie poznaje.
Proszą o pożyczenie dużej sumy pieniędzy. Zazwyczaj pieniądze mają zostać wykorzystane w celu pokrycia szkód po wypadku drogowym, na ważną operację, na zakup samochodu albo wakacji w promocyjnej cenie.
Oszuści są bezwzględni - umiejętnie manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji i wykorzystać starsze osoby.
Chwilę po zakończeniu pierwszej rozmowy do ofiary dzwoni kolejna, podając się za funkcjonariusza CBŚP lub Policji. Na ogół przestępca informuje rozmówcę o tym, że jest potencjalną ofiarą oszustwa. Mówi, że poprzednia rozmowa telefoniczna była próbą wyłudzenia pieniędzy. Informuje o tym, że oszust został namierzony. Nalega, aby osoba pokrzywdzona wypłaciła określoną sumę pieniędzy z banku i przekazała ją wyznaczonej osobie lub prosi o wykonanie przelewu bankowego na wskazany numer konta.
„Fałszywy funkcjonariusz” podaje często wymyślone nazwisko, a nawet służbowy identyfikator, prosi, aby nie przerywać rozmowy telefonicznej i wybrać numer na Policję. Wtedy, inny głos w słuchawce przekonuje ofiarę, że bierze udział w akcji rozpracowania oszusta.
Sprawcy oszustw wywierają na ofiarach presję czasu. Nie dają chwili na zastanowienie się, czy sprawdzenie informacji o dzwoniącym. Przekonują starsze osoby, że ich pieniądze pomogą w schwytaniu przestępców. Mówią, że gotówka przechowywana na koncie nie jest bezpieczna, a oszust ma do nich łatwy dostęp. Przestępcy, podając się za funkcjonariuszy, grożą konsekwencjami prawnymi, jeżeli ich rozmówca nie będzie współpracował.
Tuż po przekazaniu pieniędzy kontakt się urywa, a przestępcy znikają ze wszystkimi oszczędnościami ofiary.
Jak nie stać się ofiarą oszustów?
Przede wszystkim należy zachować ostrożność! Jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności.
Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów.
W szczególności pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie! Nigdy nie proszą też o przekazanie jakiejkolwiek gotówki!
W momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon za policjanta – zakończmy rozmowę telefoniczną! Jeżeli nie wiemy jak zareagować powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś z bliskich.
Zwracamy się z apelem, zwłaszcza do osób młodych - informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im, jak zachować się w sytuacji kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy. Zwróćmy uwagę na zagrożenie osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie.
Nasze przestrogi mogą uchronić ich przed utratą, gromadzonych nierzadko latami, oszczędności.
podinsp. Wioletta Dąbrowska
W minioną środę (20.05.15) policjanci z komisariatu w Toruniu przyjęli zgłoszenie o usiłowaniu oszustwa na policjanta CBŚP. Zawiadamiający, 85-letni mieszkaniec toruńskiego Rubinkowa, dokładnie opisał "legendę" jaką posłużyli się sprawcy. Z jego relacji wynikało, że około 8.30 na jego telefon stacjonarny zatelefonowała kobieta, mówiąc: ”nie poznajesz rodziny? Jestem w taksówce, zaraz do ciebie przyjadę”. Po chwili rozmowy włączył się mężczyzna, który przedstawił się jako oficer CBŚP i powiedział, że jest prowadzona akcja policji, w związku z którą ma on udać się do banku, celem wypłaty 46 000 zł. Przekazaną kwotę miał w banku zabezpieczyć prokurator. Aby bardziej uwiarygodnić swoją tożsamość, rzekomy policjant przedstawił się jako Roman Zieliński, podał także identyfikator służbowy, po czym kazał starszemu Panu nie rozłączać się i wybrać na klawiaturze numer 112, gdzie inny funkcjonariusz miał potwierdzić wszystko to o czym rozmawiali dotychczas. 85-latek zgodnie z instrukcją oszusta wybrał numer 112, nie rozłączając poprzedniej rozmowy i potwierdził wszystkie przekazane informacje. Następnie w rozmowę ponownie włączył się mężczyzna przedstawiający się jako funkcjonariusz CBŚP - Zieliński i oświadczył, że dalszy kontakt będzie przez telefon komórkowy, który zostanie dostarczony przez policjanta, gdy zgłaszający wyjdzie przed blok. Starszy Pan wyszedł na zewnątrz, gdzie podszedł do niego wysoki mężczyzna w wieku około 25 lat i przekazał mu aparat komórkowy i powiedział jak z niego korzystać, dodając, iż aparat ten jest na podsłuchu i zgłaszający ma mieć go cały czas w kieszeni, będąc również w banku. Pokrzywdzony udał się do jednej z placówek banku przy ul. Dziewulskiego, gdzie dowiedział się, że żadna akcja wspólnie z policją nie jest prowadzona. Gdy 85-latek wyszedł zadzwonił telefon komórkowy otrzymany od oszusta. W rozmowie z telefonującym starszy Pan powiedział, że źle się czuje i nie będzie wypłacał pieniędzy. Oszust zaproponował nawet, że może mu udzielić pomocy. Gdy odmówił ten rozłączył się. Pokrzywdzony od razu poszedł do komisariatu na Rubinkowie i o wszystkim opowiedział policjantom.
Policja ostrzega przed tego typu oszustwami! Wprawdzie prowadzone akcje profilaktyczne przynoszą efekty i funkcjonariusze otrzymują coraz więcej zgłoszeń od starszych osób, które wykazały się czujnością i nie dały się okraść. To jednak niepokojąca jest liczba zgłoszeń dotycząca nowej metody „na policjanta”.
Przestępcy nie pozostają w tyle i modyfikują swoje działania. Sprawcy wykorzystują zaufanie społeczeństwa do funkcjonariuszy Policji i wyłudzają w ten sposób pieniądze.
Jak działają sprawcy?
Sposób działania sprawców jest podobny. Najpierw wykonują telefon podając się za członka rodziny (najczęściej wnuczka). Tłumaczą zmieniony głos chorobą lub wzbudzają poczucie winy w starszej osobie, z powodu tego, że go nie poznaje.
Proszą o pożyczenie dużej sumy pieniędzy. Zazwyczaj pieniądze mają zostać wykorzystane w celu pokrycia szkód po wypadku drogowym, na ważną operację, na zakup samochodu albo wakacji w promocyjnej cenie.
Oszuści są bezwzględni - umiejętnie manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji i wykorzystać starsze osoby.
Chwilę po zakończeniu pierwszej rozmowy do ofiary dzwoni kolejna, podając się za funkcjonariusza CBŚP lub Policji. Na ogół przestępca informuje rozmówcę o tym, że jest potencjalną ofiarą oszustwa. Mówi, że poprzednia rozmowa telefoniczna była próbą wyłudzenia pieniędzy. Informuje o tym, że oszust został namierzony. Nalega, aby osoba pokrzywdzona wypłaciła określoną sumę pieniędzy z banku i przekazała ją wyznaczonej osobie lub prosi o wykonanie przelewu bankowego na wskazany numer konta.
„Fałszywy funkcjonariusz” podaje często wymyślone nazwisko, a nawet służbowy identyfikator, prosi, aby nie przerywać rozmowy telefonicznej i wybrać numer na Policję. Wtedy, inny głos w słuchawce przekonuje ofiarę, że bierze udział w akcji rozpracowania oszusta.
Sprawcy oszustw wywierają na ofiarach presję czasu. Nie dają chwili na zastanowienie się, czy sprawdzenie informacji o dzwoniącym. Przekonują starsze osoby, że ich pieniądze pomogą w schwytaniu przestępców. Mówią, że gotówka przechowywana na koncie nie jest bezpieczna, a oszust ma do nich łatwy dostęp. Przestępcy, podając się za funkcjonariuszy, grożą konsekwencjami prawnymi, jeżeli ich rozmówca nie będzie współpracował.
Tuż po przekazaniu pieniędzy kontakt się urywa, a przestępcy znikają ze wszystkimi oszczędnościami ofiary.
Jak nie stać się ofiarą oszustów?
Przede wszystkim należy zachować ostrożność! Jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności.
Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów.
W szczególności pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie! Nigdy nie proszą też o przekazanie jakiejkolwiek gotówki!
W momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon za policjanta – zakończmy rozmowę telefoniczną! Jeżeli nie wiemy jak zareagować powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś z bliskich.
Zwracamy się z apelem, zwłaszcza do osób młodych - informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im, jak zachować się w sytuacji kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy. Zwróćmy uwagę na zagrożenie osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie.
Nasze przestrogi mogą uchronić ich przed utratą, gromadzonych nierzadko latami, oszczędności.
podinsp. Wioletta Dąbrowska