Areszty i dozory dla rozbójników
Data publikacji 08.04.2015
Toruński sąd aresztował na trzy miesiące trzech spośród pięciorga mężczyzn zatrzymanych w związku z niedzielnym rozbojem. Pozostałych dwóch napastników zostało objętych policyjnym dozorem. Mundurowi z komisariatu na toruńskim ...
Toruński sąd aresztował na trzy miesiące trzech spośród pięciorga mężczyzn zatrzymanych w związku z niedzielnym rozbojem. Pozostałych dwóch napastników zostało objętych policyjnym dozorem. Mundurowi z komisariatu na toruńskim Śródmieściu zatrzymali wszystkich w pościgu chwilę po tym, jak napadli na dwie kobiety. Dwóch z zatrzymanych to recydywiści więc może im teraz grozić do 15 lat więzienia. Pozostałym grozi kara do 12 lat pozbawiania wolności.
Przypomnijmy: w niedzielę (29.03.15) około 5:00 dyżurny komisariatu na toruńskim Śródmieściu otrzymał zgłoszenie o przestępstwie, do którego miało dojść przed jednym z klubów na ul. Gagarina. Pokrzywdzona poinformowała, że przed chwilą napadli ją nieznani mężczyźni i ukradli jej torebkę. Dyżurny natychmiast wysłał tam mundurowych. Funkcjonariusze, po przyjeździe na miejsce, zastali 24-latkę, która oznajmiła, że przed chwilą podeszło do niej dwóch mężczyzn. Jeden z nich zaszedł ją od tyłu i zasłonił jej oczy, a drugi w tym czasie wyrwał jej torebkę. Kobieta zapamiętała, że sprawcy uciekli w stronę lasku przy ul. Św. Józefa. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli w poszukiwaniu sprawców. Gdy jechali ul. Św. Józefa mundurowi zauważyli leżącą na chodniku kobietę. Policjanci zatrzymali się, by spytać co się stało, wtedy 81-latka odparła, że przed chwilą napadło na nią kilku mężczyzn i ukradli jej torebkę. Jednocześnie kobieta wskazała na oddalający się z dużą prędkością samochód i powiedziała, że to jadący nim mężczyźni dokonali tego przestępstwa. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli za oddalającym się seatem. Jego kierowca nie reagował na polecenia do zatrzymania i zwiększył prędkość, wyraźnie usiłując umknąć ścigającym go mundurowym. Seat zatrzymał się dopiero wtedy, gdy funkcjonariusze zajechali mu drogę, zmuszając go do zjechania na parking na wysokości skrzyżowania ulic Świętego Józefa i Jesiennej. Okazało się, że autem jechało pięciu mężczyzn, w wieku 19, 21, 22, 24 i 47 lat. Podczas kontroli w seacie mundurowi znaleźli skradzione chwilę wcześniej przedmioty. Cała piątka trafiła do policyjnej celi. Jeszcze tego samego dnia wszyscy usłyszeli zarzuty. Teraz odpowiedzą za dwa rozboje.
Wczoraj (30.03.15) sąd poparł wniosek toruńskich organów ścigania i aresztował na trzy miesiące trzech z nich, 21, 24 i 47-latka. Pozostali dwaj, 19 i 22-letni kompani aresztowanej trójki, zostali oddani pod policyjny dozór. Do czasu zakończenia postępowania będą musieli pięć razy w tygodniu „meldować się” w komisariacie.
st. sierż. Wojciech Chrostowski
Przypomnijmy: w niedzielę (29.03.15) około 5:00 dyżurny komisariatu na toruńskim Śródmieściu otrzymał zgłoszenie o przestępstwie, do którego miało dojść przed jednym z klubów na ul. Gagarina. Pokrzywdzona poinformowała, że przed chwilą napadli ją nieznani mężczyźni i ukradli jej torebkę. Dyżurny natychmiast wysłał tam mundurowych. Funkcjonariusze, po przyjeździe na miejsce, zastali 24-latkę, która oznajmiła, że przed chwilą podeszło do niej dwóch mężczyzn. Jeden z nich zaszedł ją od tyłu i zasłonił jej oczy, a drugi w tym czasie wyrwał jej torebkę. Kobieta zapamiętała, że sprawcy uciekli w stronę lasku przy ul. Św. Józefa. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli w poszukiwaniu sprawców. Gdy jechali ul. Św. Józefa mundurowi zauważyli leżącą na chodniku kobietę. Policjanci zatrzymali się, by spytać co się stało, wtedy 81-latka odparła, że przed chwilą napadło na nią kilku mężczyzn i ukradli jej torebkę. Jednocześnie kobieta wskazała na oddalający się z dużą prędkością samochód i powiedziała, że to jadący nim mężczyźni dokonali tego przestępstwa. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli za oddalającym się seatem. Jego kierowca nie reagował na polecenia do zatrzymania i zwiększył prędkość, wyraźnie usiłując umknąć ścigającym go mundurowym. Seat zatrzymał się dopiero wtedy, gdy funkcjonariusze zajechali mu drogę, zmuszając go do zjechania na parking na wysokości skrzyżowania ulic Świętego Józefa i Jesiennej. Okazało się, że autem jechało pięciu mężczyzn, w wieku 19, 21, 22, 24 i 47 lat. Podczas kontroli w seacie mundurowi znaleźli skradzione chwilę wcześniej przedmioty. Cała piątka trafiła do policyjnej celi. Jeszcze tego samego dnia wszyscy usłyszeli zarzuty. Teraz odpowiedzą za dwa rozboje.
Wczoraj (30.03.15) sąd poparł wniosek toruńskich organów ścigania i aresztował na trzy miesiące trzech z nich, 21, 24 i 47-latka. Pozostali dwaj, 19 i 22-letni kompani aresztowanej trójki, zostali oddani pod policyjny dozór. Do czasu zakończenia postępowania będą musieli pięć razy w tygodniu „meldować się” w komisariacie.
st. sierż. Wojciech Chrostowski