Uratowany w ostatniej chwili
Data publikacji 26.08.2014
Dzięki szybkiej reakcji, policjanci z Chełmży, uratowali życie 61- letniemu mężczyźnie. Desperat chciał w swoim domu popełnić samobójstwo. Mężczyzna dosłownie w ostatniej chwili otrzymał od funkcjonariuszy fachową pomoc.
Wczoraj, ...
Dzięki szybkiej reakcji, policjanci z Chełmży, uratowali życie 61- letniemu mężczyźnie. Desperat chciał w swoim domu popełnić samobójstwo. Mężczyzna dosłownie w ostatniej chwili otrzymał od funkcjonariuszy fachową pomoc.
Wczoraj, około godz. 16:00, dyżurny Komisariatu Policji w Chełmży odebrał niepokojące zgłoszenie. Rozmówca poinformował go, że członek rodziny prawdopodobnie chce popełnić samobójstwo i nie można dostać się do pokoju, w którym się zamknął. Dyżurny natychmiast wysłał pod wskazany adres patrol mundurowych. Policjanci bardzo szybko znaleźli się na miejscu. Po wejściu do mieszkania zaczęli pukać do wskazanego pokoju. Nikt nie odpowiadał. Funkcjonariusze podjęli decyzję o wyważeniu drzwi. Okazało się, że intuicja i tym razem ich nie zawiodła. W pokoju odnaleźli mężczyznę, który wisiał na skórzanym pasku. Od śmierci dzieliły go sekundy. Policjanci bez zastanowienia odcięli pętlę. 61-latek nie dawał oznak życia – nie oddychał i nie miał wyczuwalnego tętna. Mundurowi natychmiast przystąpili do masażu serca i sztucznego oddychania. Funkcjonariusze do czasu przyjazdy pogotowia ratunkowego kontynuowali akcję reanimacyjną, w trakcie której mężczyzna odzyskał puls. Po dotarciu na miejsce karetki desperat od razu trafił pod opiekę lekarzy i został zabrany do jednego z chełmżyńskich szpitali.
st. sierż. Wojciech Chrostowski
Wczoraj, około godz. 16:00, dyżurny Komisariatu Policji w Chełmży odebrał niepokojące zgłoszenie. Rozmówca poinformował go, że członek rodziny prawdopodobnie chce popełnić samobójstwo i nie można dostać się do pokoju, w którym się zamknął. Dyżurny natychmiast wysłał pod wskazany adres patrol mundurowych. Policjanci bardzo szybko znaleźli się na miejscu. Po wejściu do mieszkania zaczęli pukać do wskazanego pokoju. Nikt nie odpowiadał. Funkcjonariusze podjęli decyzję o wyważeniu drzwi. Okazało się, że intuicja i tym razem ich nie zawiodła. W pokoju odnaleźli mężczyznę, który wisiał na skórzanym pasku. Od śmierci dzieliły go sekundy. Policjanci bez zastanowienia odcięli pętlę. 61-latek nie dawał oznak życia – nie oddychał i nie miał wyczuwalnego tętna. Mundurowi natychmiast przystąpili do masażu serca i sztucznego oddychania. Funkcjonariusze do czasu przyjazdy pogotowia ratunkowego kontynuowali akcję reanimacyjną, w trakcie której mężczyzna odzyskał puls. Po dotarciu na miejsce karetki desperat od razu trafił pod opiekę lekarzy i został zabrany do jednego z chełmżyńskich szpitali.
st. sierż. Wojciech Chrostowski