Wiadomości

W czasie wolnym od służby zatrzymał poszukiwanego

Data publikacji 22.08.2014

Policjant z komisariatu na Śródmieściu w dniu wolnym od służby zatrzymał poszukiwanego 34-latka. Mężczyzna posługiwał się sfałszowanymi dokumentami. Już trafił za kraty, gdzie spędzi najbliższe kilka lat. Ciążą na nim wyroki za ...

Policjant z komisariatu na Śródmieściu w dniu wolnym od służby zatrzymał poszukiwanego 34-latka. Mężczyzna posługiwał się sfałszowanymi dokumentami. Już trafił za kraty, gdzie spędzi najbliższe kilka lat. Ciążą na nim wyroki za kradzieże i włamania. Dodatkowo grozi mu do 5 lat za posłużenie się podrobionymi dokumentami.  


We wtorek (12.08) policjant z komisariatu na toruńskim Śródmieściu, w dniu wolnym od służby, pojechał na dworzec PKP sprawdzić interesujące go połączenia kolejowe. Kiedy był na jednym z peronów zauważył mężczyznę. Funkcjonariusz już wcześniej miał podejrzenia, że ta osoba może być poszukiwana i posługiwać się sfałszowanymi dokumentami. Policjant postanowił go wylegitymować. Mężczyzna najpierw twierdził, że nie ma przy sobie dokumentów. Potem podał fałszywe dane (jak się okazało swojego kolegi). Funkcjonariusz od razu zorientował się, że mężczyzna nie mówi prawdy. W jego portfelu znalazł dokumenty na zupełnie inne nazwisko niż mężczyzna podawał na początku. Policjant natychmiast wezwał na miejsce patrol mundurowych. Mężczyzna trafił na komisariat. Tam policjanci ostatecznie zweryfikowali jego tożsamość. Okazało się, że jest to 34-letni mieszkaniec województwa śląskiego. Dane, które początkowo podawał i dane w dokumentach, które miał przy sobie były fałszywe. W Toruniu był tylko przejazdem. Jak tłumaczył policjantom – kłamał, gdyż chciał uniknąć powrotu do zakładu karnego. Ciąży bowiem na nim wieloletni wyrok więzienia. W marcu tego roku nie powrócił z przepustki z jednostki penitencjarnej, gdzie odsiadywał wyrok między innymi za kradzieże i włamania. Koniec kary przewidziany był na 2019 rok. Teraz odpowie również za posługiwanie się sfałszowanymi dokumentami. Grozi mu za to dodatkowo do 5 lat więzienia.


To kolejny w ostatnich dniach przykład wzorowej postawy policjantów w naszym regionie, którzy pamiętają o tym, że bycie policjantem nie kończy się po kilku godzinach pracy. To służba trwająca nawet w czasie wolnym.

Przypomnijmy: 28 lipca tego roku około godziny 20.30 policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu, którzy przejeżdżali przez Toruń zauważyli w okolicach ul. Grudziądzkiej osobowego volkswagena golfa. Jego kierowca jechał „wężykiem” stwarzając zagrożenie dla innych samochodów i przejechał na czerwonym świetle przez jedno ze skrzyżowań. Pomimo tego, że policjanci nie byli na służbie postanowili zareagować. Funkcjonariusze  od razu zadzwonili do oficera dyżurnego z toruńskiej komendy i jadąc za golfem na bieżąco informowali go o trasie jaką jechało auto. W okolicach skrzyżowania z ul. Podgórną volkswagen zatrzymał się w kolejce samochodów czekających na zmianę świateł. Wtedy jeden z policjantów wyskoczył z auta, podbiegł do kierowcy golfa i zabrał mu kluczyki unieruchamiając samochód. Po krótkiej chwili na miejsce dojechał patrol toruńskiej drogówki. Badanie wykazało, że kierujący golfem 40-latek ma blisko trzy promile alkoholu w organizmie.

11 sierpnia tego roku w miejscowości Cetki (gm. Rypin) policjant z Wydziału Ruchu Drogowego toruńskiej komendy  jadąc  na służbę zauważył kierującego samochodem osobowym m-ki ford ka, który kilkukrotnie zjechał na przeciwny pas ruchu zmuszając innych uczestników ruchu drogowego do zjechania na pobocze. W związku z „dziwnym” zachowaniem się kierowcy forda funkcjonariusz od razu zareagował zatrzymując go do kontroli drogowej. Przypuszczenia policjanta potwierdziły się - kierowca osobówki jechał na „podwójnym gazie”. Po krótkiej chwili na miejsce przyjechali funkcjonariusze z rypińskiej komendy, którzy zbadali stan trzeźwości kierowcy. Badanie wykazało, że 38-letni mieszkaniec powiatu rypińskiego ma ponad trzy promile alkoholu w organizmie.                   


st. sierż. Wojciech Chrostowski

Powrót na górę strony