W czasie wolnym od służby
Data publikacji 04.06.2014
Policjant z komisariatu Toruń-Podgórz w czasie wolnym od służby ratował desperata. Jak podkreśla funkcjonariusz na wielkie uznanie zasługuje też postawa sąsiadów. 85-letni mężczyzna trafił pod opiekę lekarzy.
W miniony weekend ...
Policjant z komisariatu Toruń-Podgórz w czasie wolnym od służby ratował desperata. Jak podkreśla funkcjonariusz na wielkie uznanie zasługuje też postawa sąsiadów. 85-letni mężczyzna trafił pod opiekę lekarzy.
W miniony weekend jeden z policjantów z komisariatu Toruń- Podgórz będąc w godzinach wolnych od służby usłyszał wołanie kobiety wzywającej pomocy. Początkowo nie wiedział o co chodzi, bo okno, z którego dobiegało wołanie przysłaniały konary drzew. Podbiegł więc bliżej jednego z bloków przy ul. Świętopełka i dostrzegł w oknie dwie postacie. Mężczyznę, który wisiał głową w dół siedząc na parapecie i starszą kobietę, która trzymała go za odzież. Funkcjonariusz błyskawicznie obliczył, do którego mieszkania musi pobiec. Biegnąc po schodach słyszał już odgłosy dochodzące z II piętra jedenastokondygnacyjnego wieżowca. To kilku sąsiadów próbowało siłą własnych mięśni wyważyć drzwi. Wszystkie jednak ich wysiłki okazywały się bezskuteczne. Wówczas policjant stosując techniki wykorzystywane w służbie spowodował, że zamek puścił. Pojawił się jednak kolejny problem. Drzwi trzymał jeszcze tzw. łańcuch . Wspólnymi siłami udało się i jego pokonać.
Gdy mężczyźni wbiegli do środka policjant otworzył okno sąsiadujące z tym, przez które zwisał mężczyzna i trzymając się jedną ręką futryny, drugą wpychał starszego pana do wnętrza mieszania. Starszej kobiecie trzymającej męża za odzież w tym momencie z pomocą przyszli sąsiedzi. Inni, którzy obserwowali rozwój sytuacji z dołu też organizowali pomoc. Jakaś kobieta przyniosła koc, który sąsiedzi próbowali rozciągać, aby zamortyzować ewentualny upadek. Kolejna sąsiadka przyniosła materac. Ostatecznie udało się uniknąć tragedii. 85-latek trafił pod fachową opiekę lekarzy.
Funkcjonariusz, który ruszył z pomocą to sierż. Marcin Borowicz. W Policji służy od 3 lat, obecnie w Referacie Kryminalnym Komisariatu Policji Toruń-Podgórz.
podinsp. Wioletta Dąbrowska
W miniony weekend jeden z policjantów z komisariatu Toruń- Podgórz będąc w godzinach wolnych od służby usłyszał wołanie kobiety wzywającej pomocy. Początkowo nie wiedział o co chodzi, bo okno, z którego dobiegało wołanie przysłaniały konary drzew. Podbiegł więc bliżej jednego z bloków przy ul. Świętopełka i dostrzegł w oknie dwie postacie. Mężczyznę, który wisiał głową w dół siedząc na parapecie i starszą kobietę, która trzymała go za odzież. Funkcjonariusz błyskawicznie obliczył, do którego mieszkania musi pobiec. Biegnąc po schodach słyszał już odgłosy dochodzące z II piętra jedenastokondygnacyjnego wieżowca. To kilku sąsiadów próbowało siłą własnych mięśni wyważyć drzwi. Wszystkie jednak ich wysiłki okazywały się bezskuteczne. Wówczas policjant stosując techniki wykorzystywane w służbie spowodował, że zamek puścił. Pojawił się jednak kolejny problem. Drzwi trzymał jeszcze tzw. łańcuch . Wspólnymi siłami udało się i jego pokonać.
Gdy mężczyźni wbiegli do środka policjant otworzył okno sąsiadujące z tym, przez które zwisał mężczyzna i trzymając się jedną ręką futryny, drugą wpychał starszego pana do wnętrza mieszania. Starszej kobiecie trzymającej męża za odzież w tym momencie z pomocą przyszli sąsiedzi. Inni, którzy obserwowali rozwój sytuacji z dołu też organizowali pomoc. Jakaś kobieta przyniosła koc, który sąsiedzi próbowali rozciągać, aby zamortyzować ewentualny upadek. Kolejna sąsiadka przyniosła materac. Ostatecznie udało się uniknąć tragedii. 85-latek trafił pod fachową opiekę lekarzy.
Funkcjonariusz, który ruszył z pomocą to sierż. Marcin Borowicz. W Policji służy od 3 lat, obecnie w Referacie Kryminalnym Komisariatu Policji Toruń-Podgórz.
podinsp. Wioletta Dąbrowska