Wiadomości

Napadł na dostawcę pizzy

Data publikacji 31.10.2013

W poniedziałek (21.10) policjanci z Rubinkowa zatrzymali 31-latka, który napadł na dostawcę pizzy. Mężczyzna oprócz dokonania rozboju odpowie również za zniszczenie samochodu, którym pokrzywdzony przywiózł danie. Dziś o jego dalszym ...


W poniedziałek (21.10) policjanci z Rubinkowa zatrzymali 31-latka, który napadł na dostawcę pizzy. Mężczyzna oprócz dokonania rozboju odpowie również za zniszczenie samochodu, którym pokrzywdzony przywiózł danie. Dziś o jego dalszym losie zadecyduje sąd. Sprawcy grozi do 15 lat więzienia.





W poniedziałek (21.10) około godz. 18:40 dyżurny komisariatu na toruńskim Rubinkowie otrzymał wiadomość, że przy ul. Żółkiewskiego doszło do rozboju na pracowniku pizzeri. Dostawca informował, że dosłownie przed chwilą, kiedy realizował zamówienie do jednego z mieszkań został napadnięty na klatce schodowej przez nieznanych mężczyzn, którzy ukradli mu warte kilkadziesiąt złotych dwie pizze. Z jego relacji wynikało, że mężczyźni ci, po tym jak podszedł pod mieszkanie, gdzie miał dostarczyć zamówienie wyrwali mu torbę z pizzą i uderzyli w głowę. Pokrzywdzony wybiegł z klatki. Pobiegł do swojego samochodu. Wtedy wybiegł jeszcze za nim z klatki jeden z napastników i zbił szybę w jego aucie. Straty spowodowane uszkodzeniem samochodu wyniosły kilkaset złotych. Dyżurny od razu wysłał na miejsce mundurowych. Stróże prawa gdy dojechali na miejsce zauważyli samochód z którego wysiadło czterech mężczyzn odpowiadających rysopisowi podanemu przez dostawcę. Wszyscy mężczyźni zostali zatrzymani i noc spędzili w policyjnym areszcie. Dzięki wnikliwej analizie wszystkich dowodów w tej sprawie kryminalni z toruńskiej komendy udowodnili, że za napadem na dostawcę i uszkodzeniem jego auta stoi 31-latek – jeden z czwórki zatrzymanych mężczyzn. W czasie zdarzenia napastnik był pod wpływem alkoholu – miał blisko 1,5 promila alkoholu we krwi. Wczoraj policyjni śledczy przedstawili mężczyźnie zarzuty i doprowadzili do miejscowej prokuratury. 31-latek był już karany, między innymi za kradzieże i włamania. Niedawno opuścił zakład karny, więc za to przestępstwo odpowie jako recydywista.
Teraz mężczyźnie grozi do 15 lat więzienia.



st. sierż. Wojciech Chrostowski
Powrót na górę strony