Wiadomości

Niepokojące odgłosy

Data publikacji 26.10.2013

Czujność
listonosza i szybka decyzja policjantów uratowały życie starszemu mężczyźnie. Żeby
dostać się do wnętrza jego mieszkania funkcjonariusze musieli wyważyć drzwi. 74
- latek trafił do szpitala.
Wczoraj funkcjonariusze z ...

Czujność listonosza i szybka decyzja policjantów uratowały życie starszemu mężczyźnie. Żeby dostać się do wnętrza jego mieszkania funkcjonariusze musieli wyważyć drzwi. 74 - latek trafił do szpitala.

Wczoraj funkcjonariusze z Wydziału Prewencji  Ogniwa Policyjnych Psów Służbowych trafili na niecodzienną interwencję. Skierował ich na nią   dyżurny toruńskiej komendy zaalarmowany przez listonosza. Do całej sytuacji doszło około godz. 8.00 w jednym z bloków przy ul. Łyskowskiego. Listonosz dostarczający korespondencję w rejon tamtej  dzielnicy będąc przed drzwiami jednego z mieszkań, do którego doręczał przesyłkę usłyszał dziwne odgłosy dochodzące z wnętrza mieszkania. Wiedząc, że mieszka w nim starszy mężczyzna natychmiast zaalarmował służby. Funkcjonariusze skierowania na miejsce dotarli najszybciej jak tylko mogli. Przypuszczali, że niezbędna może okazać się obecność  ratowników medycznych  i strażaków. Wezwali ich na pomoc. Odgłosy dochodzące zza drzwi, opisywane przez listonosza ucichły. Policjanci w porozumieniu z dyżurnym nie wahali się podjąć decyzji o ich wyważenia. Zachodziło przecież podejrzenie  zagrożenia zdrowia i życia człowieka. Gdy mundurowi dostali się do środka zobaczyli  mężczyznę leżącego na podłodze, który tracił przytomność i wyraźnie się krztusił. Ułożyli go w bezpiecznej pozycji i cały czas do niego mówili. Widać było, że mężczyzna  nie jest w stanie nic zrobić ani powiedzieć. Do mieszkania dotarli ratownicy pogotowia, którzy przy użyciu sprzętu  przynieśli mężczyźnie pomoc. 74- latek trafił do szpitala.

 podinsp. Wioletta Dąbrowska

Powrót na górę strony