Święta w celi
Dwóch z
trzech włamywaczy do domów jednorodzinnych decyzją toruńskiego sądu zostało
aresztowanych na najbliższe trzy miesiące. Dzisiaj przed oblicze sądu trafi
trzeci z podejrzanych. Może im grozić do 15 lat więzienia.
Wczoraj ...
Dwóch z trzech włamywaczy do domów jednorodzinnych decyzją toruńskiego sądu zostało aresztowanych na najbliższe trzy miesiące. Dzisiaj przed oblicze sądu trafi trzeci z podejrzanych. Może im grozić do 15 lat więzienia.
Wczoraj kryminalni z Komisariatu Policji w Toruniu doprowadzili do Prokuratury Rejonowej Toruń Wschód, 25 i 33- letnich włamywaczy do domów na terenie Torunia i okolic.
Oskarżyciel po zapoznaniu się z całością materiału zgromadzonego w tym postępowaniu przez śledczych, poparł wniosek policjantów o ich aresztowanie. Jeszcze wczoraj dwaj z trzech włamywaczy usłyszeli decyzję sędziego i zostali aresztowani. Tym samym najbliższe święta spędzą w areszcie. Dzisiaj kryminalni planują doprowadzić do sądu ostatniego z zatrzymanych do tej sprawy. Za pośrednictwem prokuratora również wnioskują o tymczasowe aresztowanie 25 - latka.
Pisaliśmy o tym w informacji z dnia 29.11.2012
Włamywacze z Torunia
Wczoraj kryminalni z toruńskiej komendy ogłosili pierwsze zarzuty trójce włamywaczy do domów jednorodzinnych, którzy działali w Toruniu i okolicach. Okradali właścicieli z najwartościowszych rzeczy m.in. biżuterii, pieniędzy, laptopów i drogich aparatów fotograficznych. Teraz może im grozić do 15 lat więzienia.
We wtorek tj. 27.11.2012 roku, kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu zatrzymali trzyosobową grupę włamywaczy. Sprawcy dokonali licznych włamań oraz ich usiłowań do domów jednorodzinnych i innych obiektów. Działali na terenie Torunia i okolic. Drobiazgowa i wnikliwa praca, jaką wykonali funkcjonariusze podczas zbierania szczegółów w kilkunastu postępowaniach, pozwoliła wytypować konkretnie tych mężczyzn. Przedwczoraj doszło do zatrzymania dwóch z nich. Brakowało jeszcze jednego. Stróże prawa ujęli go następnego dnia, czyli wczoraj.
Śledczy udowodnili całej grupie, że działając wspólnie i w porozumieniu, ale niekiedy w różnym składzie osobowym dokonali dwudziestu czynów. Pierwsze z przestępstw miało miejsce w weekend zapoczątkowany 12 października tego roku. Gdy w poniedziałek rano, pracownicy przedszkola przy ul. Bażyńskich przyszli do pracy odkryli wybite okno i brak niektórych przedmiotów. Przez kolejne dni włamywacze dostali się do następnych czterech przedszkoli w rejonie Bydgoskiego Przedmieścia i osiedla Dekerta.
Począwszy od 7 listopada, włamywali się do kolejnych domów jednorodzinnych, w Toruniu na ul. Smoczej, Włocławskiej, Krakowskiej, Szymborskiej, Poznańskiej jak również w Chełmży, Złotorii, Rozgartach i Małej Nieszawce. Z mieszkań ginęły pieniądze, komputery i laptopy, netbooki, biżuteria złota i srebrna, zegarki, nawigacje samochodowe i aparaty fotograficzne, niekiedy z tzw. osprzętem. W niektórych przypadkach ich działania nie powiodły się, bo dobytku strzegła instalacja alarmowa. Tak było np. przy ul. Zagonowej i Korfantego w Toruniu. Wtedy spłoszeni sprawcy uciekli.
W dniu 22 listopada włamali się do domu przy ul. Poznańskiej. Stamtąd oprócz przedmiotów znajdujących się w mieszkaniu okradli właścicieli z opla astry, zaparkowanego pod domem .
Dwaj zatrzymani mają po 25 lat a trzeci z nich 33 lata. Wszyscy usłyszeli już pierwsze zarzuty dokonania włamań w warunkach recydywy, czyli powrotu do przestępstwa. Kryminalni przewidują jednak dalszy rozwój tej sprawy. Już dzisiaj wiadomo, że podejrzani mogą mieć na swoim koncie więcej czynów. Funkcjonariusze odzyskali część skradzionych przedmiotów. Wśród nich były m.in. biżuterii, laptopy, aparat fotograficzny, dyktafony, pieniądze w walucie polskiej i obcej oraz skradziony samochód. Na poczet przyszłych kar i grzywien od jednego z podejrzanych policjanci zabezpieczyli auto warte kilka tysięcy złotych. Dzisiaj mundurowi doprowadzą ich do toruńskiej prokuratury z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie.
Teraz może im grozić do 15 lat więzienia.