Na pomoc synowi
Do 5 lat więzienia grozi ojcu, który jako świadek próbował przyjść z pomocą zatrzymanemu synowi. Niestety do komisariatu osobiście przyjechał autem mając prawie dwa promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo z ciążącym na nim zakazem ...
W dniu 5.01.2012r. około godz. 23:00 policjanci z komisariatu policji na Rubinkowie zostali powiadomieni o naruszeniu nietykalności funkcjonariusza straży miejskiej podczas wykonywania obowiązków służbowych. Okazało się, że funkcjonariusze zostali skierowani na ul. Prądzyńskiego do awantury międzysąsiedzkiej. Podczas podejmowania interwencji jej 26- letni uczestnik zachowywał się wulgarnie i agresywnie w stosunku do funkcjonariuszy. W konsekwencji jeden z interweniujących został przez niego uderzony. Z pomocą przyszli policjanci. Awanturnik został zatrzymany jako podejrzany o naruszenie nietykalności funkcjonariusza publicznego w czasie pełnienia służby. W komisariacie poddano go badaniu na trzeźwość. Jego wynik to prawie 2 promili alkoholu w organizmie.
Następnego dnia jako świadek do tej sprawy zgłosił się ojciec zatrzymanego. Ponieważ funkcjonariusze wyczuli z jego ust zapach alkoholu on również został poddany próbie trzeźwości. Podobnie jak syn miał prawie dwa promile. Na domiar złego policjanci ustalili, że mężczyzna będąc pod wpływem alkoholu przyjechał do komisariatu swoim BMW. Jakby tego było mało okazało się, że 50- latek wyrokiem sądu z 2010 roku miał zakaz prowadzenia pojazdów obowiązujący go przez kolejne 4 lata.
Teraz może mu grozić nawet do 5 lat więzienia.