35-latek odpowie za wniesienie i odpalenie racy
Policjanci zatrzymali 35-letniego mężczyznę, który odpalił racę na niedzielnym meczu Ekstraligi Żużlowej. Sprawca usłyszał zarzut wniesienia wyrobów pirotechnicznych na imprezę masową. W związku z tym, że popełnił dodatkowo wykroczenie - był zamaskowany, sąd w trybie przyspieszonym orzekł wobec niego wysoką grzywnę i zakaz stadionowy. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
W minioną niedzielę (27.08.2023) na toruńskiej Motoarenie odbywał się mecz żużlowy, który miał charakter imprezy masowej. Policjanci wspomagali organizatora w bezpiecznym przebiegu tego wydarzenia.
Po rozegraniu zawodów, na trybunie, jeden z widzów odpalił racę świetlną. Podejrzany w trakcie swojego czynu był zamaskowany. Policjanci zatrzymali go kiedy opuszczał stadion. Jak się okazało, był to 35-letni mieszkaniec Wrocławia. Mundurowi doprowadzili go do radiowozu, skąd trafił do policyjnej celi.
Wczoraj (28.08.2023) zatrzymany wrocławianin usłyszał z ust śledczych zarzut wniesienia wyrobów pirotechnicznych na imprezę masową. Na wniosek policjantów, nadzorujący postępowanie prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór, zakaz opuszczania kraju oraz poręczenie majątkowe. Teraz grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
W związku z tym, że 35-latek podczas trwania imprezy masowej dopuścił się dodatkowo wykroczenia - był zamaskowany, trafił jeszcze tego samego dnia do Sądu Rejonowego w Toruniu. Po rozpoznaniu sprawy w trybie przyspieszonym mężczyzna usłyszał wyrok - grzywna 2000 złotych oraz 2-letni zakaz wstępu na mecze żużlowe obu drużyn, które rozgrywały niedzielny mecz.
Autor: sierż. sztab. Sebastian Pypczyński
Publikacja: sierż. sztab. Sebastian Pypczyński