Liczne zarzuty dla recydywisty
Kryminalni z komisariatu na toruńskim Śródmieściu ustalili kto stoi za licznymi włamaniami do samochodów i uszkodzeniami aut. 37-letni mieszkaniec Torunia w chwili zatrzymania miał przy sobie narkotyki. Usłyszał w sumie 26 zarzutów. To recydywista, więc grozi mu teraz do 15 lat więzienia.
W poniedziałek (20.12) kryminalni z komisariatu na toruńskim Śródmieściu zatrzymali 37-latka podejrzanego o liczne włamania do samochodów i uszkodzenia aut. Do tych zdarzeń dochodziło od początku października tego roku na terenie Bydgoskiego i Chełmińskiego Przedmieścia. Funkcjonariusze prowadzący sprawy dotyczące zgłoszonych przypadków zdobyli informacje wskazujące na konkretną osobę mogącą mieć z nimi związek. Tak policjanci wpadli na trop 37-latka. Kryminalni zatrzymali go w jego mieszkaniu na Bydgoskim Przedmieściu. W chwili zatrzymania mężczyzna miał przy sobie marihuanę (pond 8 g), amfetaminę (blisko 3 g) i 6 tabletek ecstasy. W mieszkaniu funkcjonariusze odnaleźli również wiatrówkę, którą mężczyzna użył do wybicia szyb w dwóch samochodach. Oprócz zarzutów za posiadanie narkotyków 37-latek usłyszał 21 zarzutów za kradzieże i włamania do samochodów i 4 zarzuty dotyczące uszkodzenia pojazdów (we tym dwa za pomocą wiatrówki i dwa kolejne, w których porysował karoserię aut).
37-latek był już wcześniej karany. Za przestępstwa odpowie jako recydywista Teraz grozi mu do 15 lat więzienia.