Policjanci ratowali chorego chłopca
Trzy dni temu w Chełmży doszło do bardzo niebezpiecznej sytuacji. Policjanci zauważyli nieprzytomnego chłopca, od którego czuć było woń alkoholu i u którego nie było widać żadnych zewnętrznych urazów. Stało się jasne, że dziecko cierpi na schorzenie, które może bezpośrednio zagrażać jego życiu i zdrowiu. Po przyjeździe pogotowia i wstępnej ocenie stanu zdrowia nastolatka medycy orzekli, że chłopiec natychmiast musi trafić do szpitala. O całej sytuacji zostali powiadomieni jego rodzice oraz sąd.
We wtorek 20.07.2021roku, około godziny 10:15 w pobliżu chełmżyńskiej plaży patrol Oddział Prewencji Policji w Bydgoszczy II Kompania Toruń, zauważył osobę leżącą obok ławki. Policjanci natychmiast postanowili to sprawdzić. Okazało się, że to nieprzytomny chłopiec, od którego czuć było woń alkoholu i u którego nie było widać żadnych urazów. Policjanci zaczęli sprawdzać jego funkcje życiowe, próbowali go cucić. Podczas sprawdzania urazowego i układania w pozycji bezpiecznej dostrzegli u chłopca pompę do podawania insuliny. Stało się jasne, że dziecko cierpi na schorzenie, które może bezpośrednio zagrażać jego życiu i zdrowiu.
Policjanci za pośrednictwem dyżurnego wezwali na miejsce pogotowie. Gdy policjantom udało się nawiązać kontakt słowny z chłopcem ustalili, że ma 16 lat i jest mieszkańcem jednej z spod chełmżyńskiej miejscowości. Nastolatek miał przy sobie urządzenie do badania poziomu insuliny. Wynik wyjaśnił nagłą przyczynę zasłabnięcia młodzieńca. Po przyjeździe pogotowia i wstępnej ocenie stanu zdrowia nastolatka medycy orzekli, że chłopiec natychmiast musi trafić do szpitala. Dzisiaj wiadomo, że po dwóch dniach pobytu w nim na szczęście mógł powrócić do domu. Ze względu na młodociany wiek o całej sytuacji oczywiście zostali powiadomieni rodzice chłopca oraz sąd.