Wiadomości

Policjanci uratowali desperata

Data publikacji 07.07.2021

Mundurowi z komisariatu na toruńskim Śródmieściu uratowali mężczyznę, który próbował popełnić samobójstwo skacząc z mostu. Dzięki błyskawicznej i zdecydowanej reakcji funkcjonariusze szybko znaleźli się na miejscu i uratowali desperata. 33-latkowi nic się nie stało.

W poniedziałek (05.07) około godz. 2:50 dyżurny komisariatu na toruńskim Śródmieściu otrzymał zgłoszenie o mężczyźnie, który chce skoczyć z mostu im. Józefa Piłsudskiego. Dyżurny natychmiast wysłał tam patrol mundurowych. Sierż. szt. Michał Prusakiewicz i post. Karolina Mychlewicz zareagowali błyskawicznie już po chwili byli w tym rejonie. Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce okazało się, że desperat siedzi na pozostałościach po zdemontowanym chodniku w miejscu, gdzie trwają prace remontowe (po wschodniej stronie). Mężczyzna siedział na metalowej belce i miał zwieszone nogi w dół. Kolega, który był z nim próbował odwieść go od desperackiego kroku i przekonywał go, by zszedł na jezdnię. Ten nie słuchał i cały czas przesuwał się ku końcowi belki chcąc oddać skok. Sierż. szt. Michał Prusakiewicz zdjął cale oporządzenie i wszedł na przęsło w taki sposób, by desperat go nie widział. Policjant zdołał tak podejść do mężczyzny, że ten go nie zauważył. Po chwyceniu go i unieruchomieniu funkcjonariusz uspokoił desperata. Ten rozpłakał się i podziękował, po czym powiedział, że chce już zejść na jezdnię. Policjanci poczekali na przyjazd straży pożarnej, aby bezpiecznie zejść z belki.  Post. Karolina Mychlewicz, która na co dzień należy do Ochotniczej Straży Pożarnej pomogła w organizowaniu bezpiecznego zejścia z belki i asekurowała swojego kolegę i desperata. Po bezpiecznym zejściu z metalowej konstrukcji okazało się, że 33-latek jest pijany – miał blisko promil alkoholu w organizmie. Nie stało mu się nic złego. Trafił do izby wytrzeźwień a potem pod opiekę lekarzy. 

Powrót na górę strony