Chciał wyłudzić odszkodowanie.
Data publikacji 28.02.2009
30 styczeń 2009 roku do komisariatu policji na Rubinkowie przyszła kobieta i zgłosiła kradzież Volkswagena Passata. Zgłaszając fakt kradzieży auta nie miała świadomości, że auto zostało zabrane przez 31 letniego kolegę właściciela, ...
Zgłaszając fakt kradzieży Passata nie miała świadomości, że auto zostało zabrane przez 31 letniego kolegę właściciela, który był w posiadaniu drugiego kompletu kluczyków.
30 styczeń 2009 roku do komisariatu policji na Rubinkowie przyszła kobieta i zgłosiła kradzież Volkswagena Passata. Zgłaszając fakt kradzieży auta nie miała świadomości, że auto zostało zabrane przez 31 letniego kolegę właściciela, który był w posiadaniu drugiego kompletu kluczyków. Jak właściciel dowiedział się, że jego dziewczyna nie wiedząc kto jest w posiadaniu samochodu zgłosiła kradzież w padł na pomysł wyłudzenia pieniędzy od firmy ubezpieczeniowej.
Następnego dnia gdy wrócił do Torunia, udał się do komisariatu i potwierdził policjantom utratę pojazdu. Kolega właściciela zdekompletował samochód. Rozszabrowany Passat został wywieziony i porzucony na jednej z toruńskich ulic. Policyjny patrol odnalazł samochód i po wykonaniu oględzin został on oddany właścicielowi, który zgłosił się do ubezpieczyciela po odszkodowanie. Po około dwóch tygodniach po odnalezieniu rzekomo skradzionego samochodu kolega, który wcześniej rozszabrował samochód kupił go od swojego przyjaciela mając wszystkie brakujące do niego części.
Dociekliwość policjantów z komisariatu na Rubinkowie pozwoliła na odtworzenie przebiegu całego przestępczego procederu. Teraz sprawą zajmie się prokurator.
mł. asp. Artur Rzepka
KMP Toruń
Zespół Komunikacji Społecznej